Jabłoniowy sad 3 część - Spełnione marzenia - Krystyna Mirek, ebooki, KSIĄŻKI
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->PROLOGTej nocy niebo wyglądało wyjątkowo pięknie. Konstelacje i układy gwiazd gęstąsiateczką okalały ziemię. Noc była ciepła i cicha.Kiedy gwałtowny, nieprzyjemny dźwięk sygnału karetki pogotowia rozdarł spokójokolicy, kilka osób nerwowo poruszyło się w łóżkach.– Ciszej – wyszeptała młoda matka, śpiąca na skraju tapczanu tuż przy małymłóżeczku. – Dziecko mi obudzicie.– Coś się stało – w domu obok starsza kobieta podniosła głowę.– Śpij – powiedział jej mąż. – Ciebie to przecież nie dotyczy.– Pachniesz obłędnie – gdzieś dalej nagi mężczyzna mocniej przytulił się do żony,zastanawiając się, czy da radę pokonać potrzebę snu i zmęczenie, by spróbować jeszczeraz.Niektórzy tylko przewrócili się na drugi bok lub szczelniej nakryli ciepłą kołdrą. Niezastanawiali się, dokąd pędzi po nocy szpitalny samochód.Tymczasem dla kogoś innego właśnie kończył się świat. Teraźniejszy, przeszły i ten,który miał dopiero nadejść.– Jak mogliśmy do tego dopuścić? – Jan Zagórski rwał siwe włosy z głowy i pełnymniedowierzania wzrokiem wpatrywał się w dwie ukochane kobiety. – Jak to możliwe, żenikt niczego nie zauważył? Kochamy was przecież ponad wszystko.– Ta noc będzie decydująca – powiedział lekarz. – Dla obu pacjentek.Sprawiał wrażenie doświadczonego i mądrego człowieka. Nie było powodów, by mu niewierzyć.Jan miał ochotę uderzyć głową w ścianę. Z całej siły. Może ten fizyczny ból przytłumiłbychoć na moment inny. O wiele gorszy. Ból wyrzutów sumienia.Czuł, że dzisiaj rozstrzygną się dalsze losy rodziny. Ktoś odejdzie i nic już nie będzietakie samo.Życie za życie – szybko odpędził tę okropną myśl. W jego skołatanej głowie wibrowałojuż tylko jedno pytanie: Jak można było dopuścić, by coś takiego zdarzyło się w zgranej,kochającej się rodzinie?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]