James White - Szpital kosmiczny 10 - Ostateczna diagnoza, Książki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
1
Tytuł oryginału Final Diagnosis
cykl: Szpital Kosmiczny 10
Przekład Radosław Kot
Wydanie I
Poznań 2007
DOM WYDAWNICZY REBIS
2
Dla mojej kochanej żony Peggy 42 lata to nie za wiele...
3
ROZDZIAŁ PIERWSZY
W drodze do rękawa i dalej, do szpitala, orligiański
oficer medyczny nie odezwał się ani słowem, co bardzo
odpowiadało Hewlittowi. Nie przepadał za obcymi, a jeśli
już musiał z nimi rozmawiać, wolał komunikatory,
najlepiej niewyposażone w ekran. Ten osobnik szczególnie
nie przypadł mu do gustu, głównie za sprawą brunatnej
sierści wystającej przez otwory w odzieży. Na samą myśl o
tym, jakie pasożyty mogą żerować w równie bujnym futrze,
Hewlitt miał ochotę się podrapać. Z ogromną ulgą wszedł
do obszernej recepcji, gdzie wreszcie mógł się odsunąć od
mało atrakcyjnego kudłacza.
Obok noszy antygrawitacyjnych tkwiła kolejna
istota, jakiej nigdy dotąd nie widział. Bez dwóch zdań
czekała właśnie na nich. Była wielka, mocno zbudowana i
stała na sześciu grubych kończynach, z których jedną
opinała opaska będąca zapewne oznaką funkcji bądź
identyfikatorem. Poza tym obcy nie miał na sobie odzienia.
Tyle dobrego, że był bezwłosy, chociaż widoczne na
bokach plamy jakiejś zaschniętej substancji nie świadczyły
najlepiej o jego higienie osobistej. Parę cofniętych,
pozbawionych powiek oczu powlekała twarda,
przezroczysta tkanka. Na szczycie głowy wyrastało coś
przypominającego koguci grzebień. Okazało się, że to
narząd mowy.
4
- Oczekuję pacjenta klasy DBDG - zawibrował
obcy, gdy podeszli bliżej. - Bez wątpienia należysz do
ziemskiej klasy DBDG, nie wydajesz się jednak poważnie
chory. Być może się pomyliłam i to jednak nie ty...
- To nie pomyłka, siostro - wtrącił się Orligianin. -
Jestem porucznik chirurg Turragh-Mar ze statku
zaopatrzeniowego Korpusu Kontroli
Treevendar
, któremu
polecono dostarczyć pacjenta z jego świata do szpitala.
Muszę zaraz wracać na pokład. To pacjent Hewlitt, a tutaj
jest jego historia choroby.
- Dziękuję, doktorze - powiedziała siostra,
przyjmując taśmę i wsuwając ją w szczelinę panelu
kontrolnego noszy. - Ma pan jeszcze jakieś dane kliniczne,
które powinnam przekazać lekarzowi odpowiedzialnemu za
pacjenta?
Turragh-Mar zastanowił się chwilę.
- Stan pacjenta nie uległ zmianie, odkąd sześć dni
temu zabraliśmy go z planetarnego szpitala. Jak sama pani
widzi, jest w całkiem dobrej kondycji. Podczas lotu
doszedłem do wniosku, że mimo bogatej historii klinicznej
przypadku, w grę może wchodzić także element
psychologiczny.
- Rozumiem, doktorze - odparła siostra. - Pacjent
Hewlitt może jednak być pewien, że jakkolwiek złożony
okaże się jego problem, zrobimy wszystko, aby go
rozwiązać.
Turragh-Mar szczeknął krótko, a autotranslator w
ogóle tego nie przełożył.
- Życzę powodzenia - dodał i zniknął w rękawie
łączącym szpital ze statkiem.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • red-hacjenda.opx.pl