Janowski Edmund - Ogród przy szkole wiejskiej 1904r, DOM - CZŁOWIEK I JEGO OTOCZENIE
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
OGRÓD PRZY SZKOLE —
— WIEJSKIEJ.
NAPISAŁ
Edmund Jankowski.
WARSZAWA.
Skład
główny ..w Księgarni Polskiej- Warecka 14.
Druk J. Sikorskiego, Warecka 14.
1904.
Biblioteka Narodowa
Warszawa
30001009770377
WSTĘP.
Czego nauczymy dzieci w szkole, to będą umieli i ro
bili potem ludzie. Jeżeli teraz mamy zamało ogrodów, je
żeli drzewa posadzone przy drogach często ulegają złama
niu lub zepsuciu, a w sadach nie można utrzymać owoców
przed szkodnikami—to tylko dlatego, że dzieci w szkołach
nie nauczyły się sadzić, ochraniać i szanować drzew, ani
roślin użytecznych wogóle. Istnieje mnóstwo drzew, krze
wów, warzyw, kwiatów i ziół, które człowiekowi służyć
mogą, jako pokarm, lekarstwo, ozdoba. Z niemi i z hodo
wlą ich trzeba zapoznać ko-niecznie, o ile można, całą lud
ność,—a kiedyż to uczynić, jeżeli nie w porze, gdy się czło
wiek wszystkiego uczy; gdy młody jego umysł chciwie
chwyta wszelkie wiadomości i zatrzymuje je, gromadząc
w ten sposób w głowie i sercu kapitał, którego procentami
szafować będzie do końca życia.
Kto pozna rośliny i umie je hodować, temu zie
mia wydać może więcej pokarmu i uchronić go od gło
du; ten potrafi pokryć nagie piaski i skały użytecznym la
sem a wokoło domu zgromadzić drzewa, krzewy i kwiaty,
które uczynią życie przyjemniejszera. Ale i to nienajmniej
jest warte, że, poznając życie roślin, nabieramy zamiłowa
nia do otaczającej nas przyrody, uczymy się patrzeć na nią
,I/i iHii.iciiii L[eH3ypo».
BapniaBa, 2
Ijoxa
1904 r.
—
4
—
i coraz lepiej rozumieć, co się na świecie dzieje. Jedno
cześnie zaś, ponieważ rośliny są, pięknemi tworami Bożemi,
doskonałemi w swej prostocie pozornej, zadziwiającemi
w swych czynnościach i w swej budowie, przeto mimowol
nie niejako kierują myśl naszą ku Temu, który je z niczego
uczynił, który przyozdobił lilje polne, dał silę dębom i gięt
kość dzikiemu winu; który każe ziemi rodzić ziarno i ziem
niaki, a drzewu wydawać smakowite owoce.
Poznawanie i hodowanie roślin czyni człowieka po-
bożniejszym, lepszym, a jednocześnie materjalnie bogat
szym.
a). Przygotowania.
Dlatego nauczanie ogrodnictwa w szkołach zastoso
wano powszechnie w wielu krajach.
Mając przekonanie, że jeżeli nasza kolej jeszcze nie
przyszła, to nadejdzie niebawem, oddaję tę książkę na uży
tek nauczycieli i kierowników szkół.
Jakkolwiek może ona przydać się wszystkim, to jed
nak mam głównie na względzie nauczycieli wiejskich.
Przypuszczam, że nietylko znajdą oni w niej wskazówki
jak mają zakładać ogrody przy szkołach i dzieci ogrodnic
twa nauczać, ale zarazem też potrafi], przy jej pomocy po
prawić swój byt materjalny. To bowiem, co się w ogro
dzie przy szkole wyhoduje, po części da się zużytkować na
pokarm rodziny nauczyciela, a po części na jego korzyść
sprzedać. Z góry jednak zapowiadam, że ta strona mate-
rjalna powinna grać rolę drugorzędną, gdy nauczanie samo
powinno stać zawsze na pierwszem miejscu.
Bardzo często przy szkole znajduje się zaledwie nie
wielkie podwórze, niekiedy nawet zabrukowane. "W" takim
wypadku o ogrodzie nie może być mowy. Jedynie chyba
można tu i owdzie bruk wyłamać i posadzić drzewa, które
podwórze przyozdobią i ocieniają.
Często jednak i w tych wypadkach, przy staraniach,
można uzyskać od gminy, zarządu miasta lub innej władzy
kawałek ziemi, choćby nie przy samej szkole położonej, i tę
na ogród szkolny obrócić.
Naj właściwiej przecież będzie, gdy przy każdej szko
le, a zwłaszcza wiejskiej, znajdzie się kawałek ziemi, prze
znaczony pod ogród szkolny. Od wielkiej biedy może i mórg
przestrzeni wystarczyć, lecz pożądanemi byłyby ogrody dwu-
a jeszcze lepiej 3 morgowe. Najczęściej gmina może wy
dzielić tę ziemię ze wspólnych gruntów, a udzielając jej
szkole, nie straci na tem, tylko przeciwnie zyska i to nie
mało. Zyska, bo członkowie gminy nauczą się hodować po
żyteczne i potrzebne, zwłaszcza wieśniakowi, rośliny, bo
będzie miała u siebie ogród prowadzony porządnie, z któ
rego będzie można dostawać tanio krzewy, drzewa, zioła po
żyteczne, niekiedy nawet nasiona, a zawsze od nauczyciela
wskazówki i rady, jak i co hodować. Wiemy, że i obecnie
-
6 —
przy wielu szkołach są takie przestrzenie ziemi, któreby
mogły na ogrody posłużyć, ale zapuszczone, po części za
niedbane, ledwie rodzą trochę ziemniaków i lichych wa
rzyw. Też same przestrzenie przy umiejętneni urządzeniu
i zagospodarowaniu mogą pomieścić dużo różnorodnych
roślin i niemały przynieść pożytek. Jak to uczynić, spró
bujemy wyjaśnić, a uwagi nasze poprą plany na końcu tej
książki umieszczone.
Najprzód tedy cały ogród szkolny musi być ogrodzo
ny. Ponieważ pożądanem jest, żeby każdy przechodzący
widział, co się w nim i jak robi, więc ogrodzenie sztacheta
mi drewnianemi, wysokiemi na 1,20 metra (około 2łok.), zu
pełnie wystarczy. Sztachety powinny być o tyle gęste, żeby
przez nie nie mogły przedostać się kury sąsiadów. Zamiast
sztachet można ogrodzić wierzbiną. Na ten cel na całej
granicy reguluje się ziemię na 0,50 m.(l łok.) szeroko î głę
boko i na tym pasku wtyka się na wiosnę co łokieć gałązki
wierzby, którejkolwiek odmiany koszykarskiej, tak głębo
ko, żeby tylko dwa oka nad ziemią sterczały. Następnej
wiosny wszystkie gałązki splata się na krzyż z każdego
krzaka z następnym. W roku drugim robi się toż samo
z nowemi gałązkami, więc wyżej, w roku trzecim i czwar
tym podobnież. Jednem słowem z żywej wierzby robimy
przez lat kilka plecionkę, wysoką jak człowiek. Gdy bę
dzie gotowa, odtąd już należy wierzbowy ten płot co wios
na przycinać z boków i z wierzchu, a tym sposobem otrzy
ma się zieloną, zwartą ścianę, ozdobną, a mocną. Witki,
ze ścięcia otrzymane, mogą służyć do wiązania lub na ko
szyki. Żeby ten płot zabezpieczyć od ogryzauia przez kro
wy, należy go nazewnątrz ochronić drutem kolczastym, na
ciągniętym na słupkach, w ziemię wbitych co 4 metry
(7
łokci). Druty powinny być dane 3: jeden o 0,30 ra. nad
ziemią (około stopy), dragi nad nim na 0,60 cm. (2 stopy)
i
trzeci tak samo wysoko.
Przygotowanie ziemi polega na jej o ile można obfitem
nawiezieniu i przeoraniu. Nawozów można używać: oborni
ka, ludzkiego, śmieci z szosy lub kompostu. Będzie o nich
samych mowa dalej. Nawozy rozpościera się równo po
powierzchni przed samem oraniem lub kopaniem, co można
zrobić na jesieni, albo też na wiosnę. Zresztą przygoto
wanie ziemi takie jest, jak pod buraki lub ziemniaki, t. j.
jedna, a lepiej dwie podorywki jesienne i jedno oranie na
wiosnę. Oprócz tego pod niektóre rośliny mogą być po
trzebne regulówki, t. j. głębokie na 0,40 do 0,80 m. przeko
panie, połączone z odwróceniem warstw ziemi. Regulów-
ka służy do spulchnienia gruntu oraz do doprowadzenia
części pożywnych wgłąb, to jest tam, gdzie się mogą dostać
korzenie roślin uprawianych. Praca ta jest potrzebna pod
szkółki, winnice, rośliny zimotrwałe, różanki, w niektórych
razach i pod drzewa owocowe, a szczególnie wtedy, gdy
ziemia jest bardzo ścisła i trzeba ją spulchniać, lub też, gdy
na wierzchu jest lekka, jałowa, a w głębi tłusta, pożywna;
wydobywając taką ziemię na wierzch poprawiamy grunt,
jak to bywa na piaskach z podglebiem gliniastem.
Ponieważ w kraju naszym grabarze przeważnie umie
ją robić regulówki, a kto nie umie, ten się łatwo nauczy od
najbliższego ogrodnika, przeto nie będziemy opisywali spo
sobu wykonywania tej roboty.
"Woda do podlewania jest w ogrodzie każdym, więc
i szkolnym, potrzebną. W przypuszczeniu jednak, że ogród
ten będzie niewielki, sądzimy, iż wystarczy studnia przy
domu będąca. Gdyby w ogrodzie była sadzawka lub moż
na ją byto łatwo zrobić, zatrzymawszy wody deszczowe
w najniższem miejscu zapomocą małej grobli—trzeba to
uczynić. Niedrogie też są wkręcane w ziemię studnie
abisyńskie, które łatwo
w
miarę potrzeby można przenosić
z miejsca na miejsce. Służą one do czerpania wody za-
skórnej, która w wielu gruntach znajduje się już na głębo-
—
8
—
— 9 —
kości paru lub kilku metrów (1 metr = 1 i 3 ćwierci
łokcia.
A teraz jak ogród podzielić, by na niewielkiej prze
strzeni jak najwięcej różnych roślin pomieścić/'
Odpowiednio do obszaru ogrodu i do jego ogólnego
kształtu, niogą zmieniać się ustosunkowanie i układ poje
dynczych części składowych, ale wogóle można zalecić po
dział następujący:
Dom wraz z niezbędnemi zabudowaniami, jako to
obórką i chlewem, szopą i drwalnią, miejscem ustępowem,
powinien być zawarty w osobnem, oparkanionem podwórzu.
Zdała od śmietnika i ustępów należy umieścić studnię. Ku
ry, kaczki, prosięta z zamkniętego ogrodzenia nie będą
miały dostępu, więc nie będą nic w nim psuły. Przed do
mem trzeba pozostawić wazki pasek ziemi, na nim posadzić
kilka kulistych akacji, głogów z pełnym kwiatem lub ja
rzębin, a na razie urządzić grządki, pełne kwiatów. Ta
kim sposobem domek się przyozdobi, odsunięcie zaś od uli
cy jest zawsze pożądanem. Jedno wyjście z domu może
prowadzić przez ten (gródek do izby szkolnej (lub też z po
dwórka), drogie, przez sień złączone z tą izbą, da przystęp
do ogrodu. W uajbliższem sąsiedztwie domu powinien się
znajdować niewielki ogród spacerowy, w nim drzewa i krze
wy, ile możności różnorodne, a każde drzewo lub krzew,
jak i rośliny zimotrwałe, pojedynczo po trawnikach rozsa
dzone, zaopatrzone w tabliczki z nazwiskami, żeby dzieci
nauczyły się znać je.
Dalej sad owocowy, ogrodzony płotem z leszczyny,
któiej może
\yć
róv\nież kilka cdnian. Wsadzie po kil
kanaście drzew z każdego gatunku, w odmianach dla wiej
skiego zagrodnika lub włościanina najodpowiedniejszych;
po brzegach, na grzędach truskawki, porzeczki, agresty, ma-
liDy i jeżyny, wszystko z nazwiskani i, o ile można, w róż
nych piaktyonych odmianach. Pcd drzewami—uprawa
warzyw. W następnej częściczjsto utrzymane szkółki roślin
użytecznych lub szkodliwych, które każdy wieśniak znać po
winien.' Oddział ten należy podzielić na zagony na 1,20 m. (2
łok.) szerokie, robiąc pomiędzy niemi wązkie na stopę ludz
ką brózdy, żeby dostęp ułatwić. Na grzędach w kwadra
tach pomieści się rośliny, po kilka lub kilkanaście z każde
go gatunku, zaopatrując każdy kwadrat w tabliczkę z napi
sem. Taki podział i takie urządzenie okazały się najodpo-
wiedniejszemi w ogrodach botanicznych. "W tej części po
mieścimy oddział botaniczny, z typowemi roślinami z każ
dej z głównych botanicznych rodzin. Dostarczą one mate-
terjalu do w 3 kładu botaniki, zastosowanej do potrzeb lud
ności wiejskiej. Dalej pójdą ważniejsze rośliny apteczne,
potem okazy najważniejszych gatunków i odmian zbóż,
roślin gospodarskich i traw, nareszcie szkółka chwastów,
żeby dzieci nauczyły się poznawać je i wyniszczać. Część
tę dobrze jest cegłą cdgrodzić od reszty, by się chwasty nie
rczłaziły łodygami podzierrmemi-, do wysiania zaś nigdy nie
dopuścić, zrzynając szypuly kwiatowe, gdy kwiaty przekwit
ną. Nareszcie mały kawałek można tu przeznaczyć na ho
dowlę najpotrzebniejszych nasion warzyw i kwiatów. Co
lat 4 lub 5 trzeba te działy przemieniać, dając na to miejsce
rośliny apteczne i t. p.
Największą stosunkowo część ogrodu pozostawiliśmy
na szkółki i warzywa.
Część tę podzielimy na równe części, a w ten sposób
szkółka będzie stopniowo przesuwała się z miejsca na miej
sce, a po ustępujących drzewkach, następować będą wa
rzywa.
Cały ogród ujęty w żywypłot z wierzby, do czego
mogą być użyte różne gatunki wierzb koszykarskich, a za
tem będą mogły dostarczać pręcików do wyrabiania koszy
ków w szkole.
Ogród powinien być dość często i obficie nawożony,
do czego posłużą zarówno nawóz od krowy, świń i ptactwa,
jako też obfita przy szkole zawartość wychodka, którą trze-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]