Jan Borysewicz ''Krysia'' - legenda nowogródzkiej Armii Krajowej, Żolnierze Wyklęci (to tylko na zachętę, ...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jan Borysewicz „Krysia” -
legenda nowogródzkiej Armii
Krajowej
Gdy mówimy o Kresach - i tych dawnych, i tych z czasów II
Rzeczypospolitej, wśród ich mieszkańców którzy na przestrzeni
wieków współtworzyli naszą kulturę duchową i materialny dobrobyt,
zawsze naszą uwagę przykuwać będą ich obrońcy, będący symbolem
wierności i przywiązania ludności tych ziem do Polski. Każda epoka
miała na Kresach takie postacie. Symbolem Insurekcji
Kościuszkowskiej 1794 r. stał się na ziemiach północno-wschodnich
gen. Jakub Jasiński, który wyzwolił Wilno z rąk Moskali i w kilka
miesięcy później, gdy powstanie gasło, zginął na szańcach Pragi.
Powstanie Listopadowe w tej części ziem polskich zawsze będzie się
nam kojarzyć z hrabianką Emilią Plater, organizatorką działań
partyzanckich. Dla roku 1863 taką postacią będzie Ludwik Narbutt,
który pierwszy podniósł sztandar powstania na Ziemi Mickiewicza -
lub ksiądz Mackiewicz, będący jednym z ostatnich, tragicznie
schodzących z placu boju. Okres odzyskiwania niepodległości lat
1914-1920 na Kresach kojarzyć się będzie zawsze ze słynnym
zagończykiem ppłk Jerzym Dąbrowskim „Łupaszką”, jednym z
twórców Samoobrony Wileńskiej.
Lata ostatniej wojny powiększyły ów poczet kresowych bohaterów.
Historia każdego oddziału partyzanckiego AK na Nowogródczyźnie,
Grodzieńszczyźnie czy Polesiu, każdej brygady wileńskiej AK, wiąże
się ze wspaniałymi oficerami i żołnierzami, którzy odnotowali na
swym koncie dziesiątki niezwykłych wyczynów bojowych.
Kilkadziesiąt lat temu ich pseudonimy, a nierzadko i nazwiska
rodowe - znane były powszechnie, nie tylko wśród mieszkańców
ziem wschodnich. Dziś można natrafić na nie tylko w
specjalistycznych publikacjach naukowych.
Jednym z najwybitniejszych dowódców partyzanckich Armii
Krajowej w Nowogródzkim Okręgu ZWZ-AK był Jan Borysewicz
„Krysia”. Jego wielkość tworzy jednak nie tylko ocena dokonań
organizacyjnych i bojowych, ale też i społeczny odbiór jego postaci
przez mieszkańców Ziemi Mickiewicza. Jeszcze za życia stał się
bowiem symbolem kresowego żołnierza Polski Walczącej. Nie było
chyba bardziej popularnego dowódcy jednostki partyzanckiej na
Nowogródczyźnie niż „Krysia” - a przecież w Nowogródzkim Okręgu
AK działało, nie licząc mniejszych jednostek, dziewięć partyzanckich
batalionów AK prowadzonych przez dzielnych oficerów, także
słynnych i cieszących się popularnością wśród ludności. Por.
„Krysia” stał się symbolem walki o Polskę - ale też i obrony kresowej
ojcowizny, pochodził bowiem z rodziny z dziada pradziada
zamieszkałej na tych ziemiach. Jednakowo skutecznie bił obu
okupantów. Był dowódcą - i przywódcą - jak to się dziś określa
„charyzmatycznym”. Pierwsze strzały oddawał w wojnie obronnej
1939 r. - ostatnie, po pięciu latach walki - bojach z nowym -
sowieckim okupantem, z Wojskami Wewnętrznymi NKWD. Poszedł
„do lasu” z siedmioma podkomendnymi - a po roku miał pod swymi
rozkazami pełny batalion. Całe wyposażenie i uzbrojenie „Krysia” i
jego podkomendni zorganizowali sobie lub zdobyli w walce sami. Tu
nie było ani jednego zrzutu alianckiego, a z nikłych dostaw
wyposażenia przysyłanego przez Centralę Zaopatrzenia Terenu
Kedywu KG AK - nie otrzymali ani jednej sztuki broni. Wśród
ścierania się wpływów niemieckich, sowieckich, litewskich i
białoruskich - poprowadził por. Jan Borysewicz miejscową
społeczność polską do skutecznej walki, zorganizowanej na wzór
wojskowy. Był przy tym autentycznym obrońcą kresowych wiosek i
zaścianków - każdy, kto występował przeciw społeczności polskiej,
bez względu na to pod jakimi znakami działał, spotykał się z jego
przeciwdziałaniem. Był świetnym oficerem, wybitnym
organizatorem, a nade wszystko - przyzwoitym człowiekiem,
świetnie rozumiejącym się z żołnierzami i ludnością, bez poparcia
której żadna działalność konspiracyjna czy partyzancka nie byłaby
możliwa.
Jan Borysewicz urodził się 12 września 1913 r. we wsi Dworczany
pod Wasiliszkami (pow. Szczuczyn, woj. nowogródzkie, obecnie
Białoruś), w rodzinie rolników – zamieszkałej na Kresach od
pokoleń. Jego rodzice byli, jak na ówczesne warunki kresowe,
ludźmi stosunkowo zamożnymi - posiadali gospodarstwo o pow. 20
h. Po ukończeniu, z dobrą lokatą, szkoły powszechnej w
Wasiliszkach, podjął naukę w Seminarium Nauczycielskim w
Szczuczynie, które ukończył w 1935 r. W okresie tym był harcerzem
szczuczyńskiej 1 drużyny im. Tadeusza Kościuszki. Po ukończeniu
Seminarium Nauczycielskiego odbył służbę wojskową, w trakcie
której został skierowany na dywizyjny kurs Szkoły Podchorążych w
Zambrowie. Zrezygnował wówczas z zawodu nauczycielskiego i
zdecydował się na podjęcie zawodowej służby wojskowej. W 1938 r.
ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty w Ostrowi – Komorowie
(Ostrów Mazowiecka), uzyskując stopień podporucznika. Otrzymał
przydział do 1 batalionu 41 pp stacjonującego w Suwałkach, gdzie
powierzono mu funkcję dowódcy plutonu. W szeregach swego
macierzystego 41 pp uczestniczył w wojnie obronnej 1939 r. w 29 DP
wchodzącej w skład Armii „Prusy”.
Uniknął niewoli i zdołał dotrzeć do Wilna, znajdującego się wówczas
pod okupacją litewską, a następnie sowiecką. W 1940 r. podczas
próby przedostania się do formowanej na zachodzie Armii Polskiej
został aresztowany przez NKWD i uwięziony początkowo w
Baranowiczach, a następnie w Brześciu. Podczas ewakuacji więzienia
po wybuchu wojny niemiecko – sowieckiej w czerwcu 1941 r. zdołał,
pomimo ostrzału, uciec z konwoju prowadzonego przez
funkcjonariuszy NKWD (spośród czterech uciekających wraz z nim
osób, jedna została zastrzelona przez bolszewików). Przedostał się w
swoje rodzinne strony pod Wasiliszkami. Tu nawiązał kontakt z por.
Janem Skorbem „Puszczykiem” i kierowaną przez niego grupą kadry
Nowogródzkiego Okręgu ZWZ – AK (wiadomo, że został
zaprzysiężony w ZWZ-AK jeszcze w 1941 r.). Brak bliższych danych o
jego przydziale służbowym w początkowym okresie służby
konspiracyjnej - według niektórych przekazów miał od października
1941 r. pełnić funkcję dowódcy jednego z plutonów terenowych
(konspiracyjnych) w kompanii Wasiliszki krypt. „Pastwisko”
(Obwód ZWZ-AK Szczuczyn krypt. „Łąka”). Pracował wówczas jako
leśniczy na terenie nadleśnictwa Wasiliszki. Jesienią 1942 r.
przebywał na terenie Lidy, pozostając, jak można sądzić, w
dyspozycji Komendy Nowogródzkiego Okręgu AK; zamieszkiwał
wówczas u swego kolegi Zygmunta Lisieckiego (okresowo, w
początkach 1943 r., przebywał także na kwaterach konspiracyjnych
na terenie Ośrodka Iwje - Juraciszki). Ubiegał się w tym czasie o
zgodę przełożonych na utworzenie oddziału partyzanckiego i
podjęcie czynnych działań bojowych. Zezwolenie takie uzyskał
jednak nie od swej macierzystej Komendy Obwodu Szczuczyn, a
bezpośrednio ze strony Komendanta Okręgu, który jednocześnie
przydzielił mu jako teren operacyjny północno-zachodnią części
powiatu lidzkiego.
W ciągu maja i czerwca 1943 r. przeprowadził niezbędne prace
organizacyjne, zakończone sformowaniem na terenie placówki
konspiracyjnej AK Bieńkiewicze - niedużej grupy partyzanckiej,
występującej jako oddział nr 314 (takie system oznaczeń używany
był wówczas w całym Okręgu Nowogródek; zmieniono go dopiero
jesienią 1943 r., gdy zgodnie z rozkazem KG AK oddziałom
partyzanckim nadano nazwy jednostek WP kwaterujących na
terenach ich działalności przed wojną). W drugiej połowie czerwca
oddział ten wyruszył w pole. Okresowo, w lipcu i sierpniu 1943 r.,
dołączyli do niego zmobilizowani żołnierze plutonu konspiracyjnego
„Podzitwa” (Obwód AK Lida, krypt. „Bór”), dowodzonego przez
Józefa Wilbika „Bradziagę”. Stan oddziału sięgał w tym okresie 30-
40 żołnierzy. W okresie czerwiec - lipiec 1943 r. grupa „Krysi”
operowała na terenach od Zabłocia i Ejszyszek na zachodzie i
północy, po Lipniszki i Iwje na wschodzie. Zadania oddziału polegały
w tym czasie na oczyszczaniu terenu z agentury niemieckiej i
sowieckiej oraz band komunistyczno - rabunkowych (większe starcia
miały miejsce m.in. koło Hermaniszek, Zabłociem, Sołtaniszkami i
Suchwalnią; w jednym z nich poległ zastępca komendanta - sierż.
Wacław Krugły „Cichy”).
W sierpniu 1943 r. po utworzeniu z oddziałów partyzanckich
obwodów Szczuczyn i Lida zgrupowania Batalionu
„Zaniemeńskiego” AK, dowodzonego przez rtm Józefa Świdę
„Lecha”, oddział nr 314 wszedł w jego skład jako 3 kompania. Przez
cały czas oddział „Krysi” zachował jednak znaczny stopień
samodzielności, operując zazwyczaj w północnej części pow.
lidzkiego, poza głównymi siłami batalionu działającymi nad
Niemnem. 21 i 22 sierpnia 1943 r. oddział „Krysi” bił się z Niemcami
pod Sukurczami i na błotach nad Dzitwą. W następnym miesiącu
kompania por. Borysewicza wraz z głównymi siłami Batalionu
„Zaniemeńskiego” wzięła udział w rajdzie na tereny Generalnego
Komisariatu Litwy, wyróżniając się podczas powrotu z tej wyprawy -
w walce 18 września 1943 r. w rejonie Berdówki. Warto wspomnieć,
że pojawienie się blisko pół tysiąca polskich żołnierzy dosłownie na
przedpolach Wilna wywołało panikę wśród współpracujących z
Niemcami „aktywistów” litewskich. Jesienią 1943 r. dowodzony
przez por. Borysewicza oddział, liczący około 60-70 żołnierzy,
uzyskał status jednostki w pełni samodzielnej, stając się zawiązkiem
II batalionu 77 pp AK (początkowo jako 4 kompania II/77 pp AK
pod dowództwem ppor. Aleksandra Dziakiewicza „Olesia”). Spośród
ważniejszych akcji przeprowadzonych w tym czasie przez por.
„Krysię należy wymienić rozbicie posterunku żandarmerii w
Koleśnikach i atak na koszary policji litewskiej w Koniawie (na
terenie Generalnego Komisariatu Litwy) w listopadzie oraz
rozbrojenie grupy żandarmów w Bolsiach i posterunku ochronnego
w Bolciennikach w grudniu 1943 r. Zimą 1943 na 1944 r. pod
rozkazy por. „Krysi” przekazany został oddział sformowany z
żołnierzy kompanii konspiracyjnej Wasiliszki, dowodzony przez por.
Janusza Borewicza „Antoniego”, który stał się 5 kompanią II
batalionu 77 pp AK. W lutym 1944 r. utworzono 6 kompanię tegoż
batalionu (dowódca ppor. Kazimierz Krzywicki „Wiesław”) oraz
zwiad konny i pluton szturmowy. Batalion por. „Krysi” bardzo
szybko rozbudowywał się. W styczniu 1944 r. liczył 140, a w dwa
miesiące później już około 300 żołnierzy pełniących służbę w polu,
nie licząc rezerw konspiracyjnych.
Od jesieni 1943 r. w batalionie wydawano, technika powielaczową,
pismo „Szlakiem Narbutta”, cieszące się także wielką popularnością
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • red-hacjenda.opx.pl